Marzanna czy inne kombinacje w/w Imienia nawiązują oczywiście do obumierania , jak zostało to wskazane w artykułach na Bogowie-Polscy
pytania mam następującego rodzaju :
- skoro wyobrażenia Bogini na początku wiosny były(są) palone co symbolizowało jej odejście , to kiedy Ona powracała ?
- Czy w momencie Jej powrotu miała nazwę Marzanna ? jest to dla mnie dziwne by przy nowym początku nazywać ją "Śmiercicha " - Marzanna
- Czy logiczne wydaje się składać podziękowania za udane plony dla Bogini Śmiercichy ? - Marzanny .
Mam takie pomysły na wyjaśnienie tego wątku :
- Marzanna jako Bogini cyklu rocznego , w zależności od pory roku odnoszono się do niej przywołując ją innym imieniem tj. początkowo jako dziewicza "Dziewanna" z jej odwołaniem do opieki nad zwierzętami - jest to logiczne skoro na wiosnę rodzi się największa ich ilość ( względnie przylatują z za morza), następnie być może jakaś zagubiona forma w okresie żniw coś w rodzaju "dojrzała" , by następnie przejść do Marzanny na końcu roku .
Oczywiście są to tylko moje osobiste wywody nie poparte żadnymi dowodami , może ktoś ma inne poglądy na ten temat ?
Ps. witam Wszystkich użytkowników Forum w moim pierwszym poście z poszanowaniem Marek Duczmański .

Witaj

Moja myśl jest taka: Marzanna była Marzanną cały rok, a owa Śmiercicha jako oceniana negatywnie czy jako kompetencja wysuwana na pierwszy plan to typowe interpretatio christiana czy to w kronikach czy późnych formach obrzędu. W nowszych badaniach jednak większy nacisk kładzie na związek imienia tej bogini z morzem, a więc nie tyle z samym procesem umierania co określeniem zaświatów. Do tego przecież tak ważne boginie urodzaju jak Cerera i Demeter były także boginiami umarłych.

Inna sprawa, że to letnie imię mogło się zagubić, a może był to przydomek w rodzaju "Zielna"? Zwróćmy także uwagę, że dokładnie w tym momencie, w połowie sierpnia, przyroda zaczyna "zasypiać" stąd inny przydomek MB Zielnej - "zaśnięcia i śmierci".

Mare/Marza/Mora - od tego rdzenia utworzone jest imię Marzanny (Moreny, Mareny itp.) i nie łączył bym tego ze śmiercią w ateistycznym rozumieniu - przejścia w nicość, czy nawet chrześcijańskim przejściem pod sąd ostateczny - do wieczności w niebie czy piekle.
U Słowian trzeba uzmysłowić sobie kontekst zaświatów - jako krainy przodków z której nieustannie wyrastają nowe pokolenia. Jest to miejsce przemiany - czyli procesu - ewolucji, konwersji, przekształcenia, przeobrażenia, transformacji z której każdy ma kolejną, nową (raz łatwiejszą, a raz trudniejszą) drogę do przejścia w następnym życiu. A więc i sama Marzanna jest postacią która tą przemianę uosabia (stąd koneksja Marzanna-Dziewanna, słomiana kukła-żywozielony gaik). Cały ten cykl jest częścią wszechświata i sam z siebie nie był rozumiany przez naszych przodków jako koniec - o czym świadczy choćby huczny charakter styp, ceremonie dziadów z biesiadą nad mogiłą, pokarmy stawiane w Wigilię Godów itp. To głębokie przekonanie o zaświatach i cyklu przejścia (w obie strony) daje Marzannie zupełnie inny wymiar niż późnośredniowieczna Śmiercicha grasująca z ostrą kosą w alegorycznym przedstawieniu La Danse macabre - mająca wymiar ostateczny, będąca niejako "rzeźnikiem niebiańskim" która prowadzi grzeszników przed oblicze sprawiedliwego który rozsądzi gdzie człowiek trafi.

Chwilę później. W obrzędzie TOPIENIA Marzanny (palenie jest raczej późniejszą formą) chodzi o jej odesłanie do morza - w zaświaty celem odmienienia. Jest to pewna cześć rytuałów mających charakter inicjacyjny-przemiano twórczy (zejścia w zaświaty).
Wielu nie pamięta lub pomija ważny drugi człon rytuału, a bez którego całość rytuału topienia Marzanny jest wg mnie pozbawiona kompletnie sensu mianowicie - wprowadzenie żywozielonego Gaika (Maika - w niektórych regionach PL) co jest substytutem dawniejszego zwyczaju wprowadzania młodej dziewczyny-dziewicy ubranej tylko w zielone liście i kolorowe wstążki tj. nowego życia, nowej wiosny, nowej płodności - perspektyw wzrostu po okresie marności.


Dualizm postaci wyjaśnia chyba dość dobrze Grzegorz Niedzielski w dwóch artykułach na bogowiepolscy.net Dziewanna tutaj a Marzanna tutaj.


Problemem jest tutaj interpretacja Marzanny tylko w jej aspekcie przemiany związanej z Marnością / Śmiercią. Tymczasem trzeba tutaj odnieść się do roli i rozumienia zaświatów wśród Słowian - bez uchwycenia tej najważniejszej kwestii Marzanna jako Pani Plonów jest rzeczywiście nielogiczna. Nie zapominajmy jednak, że bez tego kontekstu traci ona swoją autentyczną, słowiańską tożsamość - tym samym jej rozpatrywanie zostaje pozbawione sensu.


Po krótce tak jak piszesz - w cyklu rocznym następowała pewna przemiana. Pytanie jakie się pobocznie pojawia to czy Boginii (Marzanna-Dziewanna) została rozdzielona na dwie odrębne postacie sióstr, czy relację matka-córka czy rozumiana była w jakiejś innej jeszcze zależności (tutaj są potrzebne szersze analizy i więcej badań).

Zgoda Wizunie, ale tradycyjnie już dopowiem, że moim zdaniem to o wiele szersze po prostu przedchrześcijańskie pojmowanie zaświatów i bogini podziemi Podobnie widział to mieszkaniec Skandynawii czy pogańskiego Rzymu.

Ależ nikt nie zamierza tutaj podważać indoeuropejskiego źródła tych wierzeń, wszak wymienione tutaj ludy to właśnie indoeuropejczycy. Jednak co do wierzeń chrześcijańskich to niosą one w sobie filozofię monoteizmu semickiego którego aspekt postrzegania zaświatów znacząco się różnił od tego z Europy.

Pytanie jakie się pobocznie pojawia to czy Boginii (Marzanna-Dziewanna) została rozdzielona na dwie odrębne postacie sióstr, czy relację matka-córka czy rozumiana była w jakiejś innej jeszcze zależności (tutaj są potrzebne szersze analizy i więcej badań).[/quote]


właśnie! właśnie dobry temat - siostry czy matka i córka ? ,
na siostry nie znam żadnych dowodów , na matkę-córkę mam dwa pomysły - istnieje słowiańska rzeźba kultowa przedstawiająca dwie kobiety , "duza" i mała" na niej niejako pod sercem , oraz przytaczane często zawołanie - O Matko i Córko !
czyli tak ma to wyglądać : Dziewanna rodząca się z Marzanny , będąca jej kontynuacja sama przeobrażająca się w Marzannę z biegiem roku i tak wokoło . Sprawę ojcostwa mamy już załatwioną " perunowa córka" , z przytaczanej w BPl czeskiej kroniki .
W Ogóle przydał by się temat na domniemane powiązania rodzinne w panteonie .

Przede wszystkim, Marzanna i Dziewanna nawiązują do indoeuropejskiej koncepcji dualistycznych bogiń. Raz mogą być rozumiane jako jedna osoba, a czasem jako matka i córka, w zależności od sytuacji.

_________________
Va’esse deireádh aep eigean.

Marzanna dbała o równowagę na świecie, była odpowiedzialna za pory urodzaju i za zimę, więcej można przeczytać tu - http://slowianskibestiariusz.pl/bogowie/marzanna-bogini-zimy-smierci/

No tak to z nią było.

_________________
"Otom ja sam jak drzewo zważone od kiści,
sto we mnie rządz, sto uczuć,
sto uwiędłych liści"- Kordian
penisverlängerung penis vergroten penisförstoring